niedziela, 23 grudnia 2012

Świątecznie


Jutro już Wigilia, a następnie dwa świąteczne dni, po nich Sylwester... Stwierdzam, że napiszę coś dopiero w 2013 ;). Jest to taki szybki post, więc nie oczekujcie, że dzisiejsze treści będą jakieś wyszukane lub inspirujące.




Jak tam u was koniec świata? Byłam akurat na wigilii klasowej i jadłam makowca, propsy dla twórcy - świetny był.

Mój kot nie chce chyba świąt. Cały czas przeszkadza mi w sprzątaniu lub pakowaniu prezentów. Nawet nie wiedziałam, że koty mogą mieć taką radochę z tłuczenia figurek i darcia papieru, ew. wskakiwania do torebek. Jestem w trakcie pakowania prezentu dla mojej siostry. Po części zrobiłam go sama, a trochę kupiłam. Nie napiszę co jest moim wielodniowym dziełem, bo boję się, że jego adresatka przeczyta co dostanie i nici z niespodzianki. Zrobię zdjęcie i wstawię je wam już w styczniu. Takie prezenty własnej roboty dają więcej satysfakcji, przynajmniej ja tak czuję. Mam większą radochę z danej babci wyszywanki, niż z witaminek kupionych w aptece czy drogerii. Jednak nie jest możliwe (dla mnie) wykonanie prezentów dla wszystkich, dlatego też zaoszczędziłam trochę i wybrałam się do centrum handlowego po jakieś satysfakcjonujące moją rodzinkę upominki. Bardziej od Wigilii nie mogę się doczekać pierwszego dnia świąt. Przyjeżdża wtedy do nas dalsza familia i jest tak rodzinnie. Uwielbiam ten czas. 



Kończę na dziś i to decyzja mojego kota ;).




piątek, 14 grudnia 2012

Świąteczny szał zakupów - czyli jak kupować, żeby nie zbankrutować.

Zbliżają się święta. Czy tego chcemy, czy nie w sklepach, telewizji, radiu czy gazetach pojawiają się świąteczne single, oferty i przeceny. Piosenki wpadają nam w ucho, mimo że znamy je od lat, a promocje kuszą swoją postacią.
"No nie wytrzymam! Ten błyszczyk kosztował wcześniej dwa razy drożej! Muszę go kupić."
"Jaka piękna bluzka! Taka świąteczna, chyba ją kupię."
"O, to ten znany sklep z kawami. Nie wierzę, że zrobili tak dużo promocji. Kupię opakowanie i będę mogła zabłysnąć przed znajomymi drogą marką."
"Tu jest sklep z dobrą bielizną. Akurat mają zniżkę 50%. Hmm, trochę drogie, ale wcześniej były droższe! Warto kupić."
Wyżej podałam przykłady damskiej logiki (ale nie zawsze tylko damskiej) na przedświątecznych zakupach. Sama jestem kobietą i wiem jak to jest. Myślę jedno, robię drugie i później zastanawiam się "jak do tego doszło?".


Tak o to wpadamy w wir świątecznych zakupów, które mimowolnie zabierają nam szerokie rzędy pieniędzy.  Gwiazdka jest raz w roku, to w sumie możemy sobie pozwolić. Czemu nie? To my zarządzamy naszymi oszczędnościami i decydujemy jak i gdzie go rozprowadzimy. Jednak rzadko umiemy się oprzeć promocjom i dajemy się ponieść w zakupowe szaleństwo.


Jak sobie z tym poradzić?

  • Uważaj na promocje. Sklepy często oferują promocje, które są fałszywe. Dana firma umieszcza informację o starej cenie, która tak naprawdę nigdy nie wystąpiła. Następnie piszą nową cenę, która jest ceną stałą. Wielu ludzi nabiera się na taki trik i kupuje dany produkt, mając poczucie oszczędności. Można przecież wcześniej sprawdzić cenę danego przedmiotu i stwierdzić później, czy cena jest ceną oryginalną czy serio obniżoną.
  • Zaoszczędź. Przed tym świątecznym czasem warto odłożyć sobie trochę pieniędzy. Można do skarbonki, do skarpetki, do szafki, pod bieliznę - jak kto woli. Ważne, żeby jednak nie "podkradać" zaoszczędzonej sumy w trakcie jej zbierania. Gdy w końcu nadejdzie szalony czas zakupów, wyjmujemy pieniądze z "kryjówki" i idziemy na zakupy. WOW, ale bogacz! Jednak można być przy forsie, jeśli się tylko chce. 
  • Zrób listę potrzebnych rzeczy. Jako kobieta niejednokrotnie przekonałam się, że idąc do sklepu kupuję produkty zupełnie mi teraz zbędne. Idealnym przykładem na to są kupione przeze mnie w ostatnim czasie buty. Udałam się do sklepu, gdzie zamierzałam kupić jakieś kozaki lub wygodne ciepłe traperki na obecne mrozy. Moją uwagę przykuły wtedy czarne szpilki z granatowym podszyciem. Oczywiste, że je kupiłam. Tylko po jakie licho, skoro nie będę ich wystarczająco często nosić. No... Nie wliczając sylwestra, ale to dla mnie nie jest często. Lista zakupów jest, więc świetnym rozwiązaniem w świątecznym szale zakupowym.
  • Zastanów się co kupić. Poza produktami spożywczymi, potrzebnymi do zrobienia wigilijnej kolacji lub rodzinnego obiadu 25 grudnia, tradycyjnie kupuje się prezenty. Czasem dzieciom "od Św. Mikołaja" lub sobie nawzajem. Warto przemyśleć co chcemy kupić swojej rodzinie lub przyjaciołom. Można zapytać lub wywnioskować z osobowości/hobby/informacji na Facebooku. Jeśli jesteś w kropce i w ostateczności chcesz kupić komuś przykładowo perfumy lub dezodorant, powinieneś wiedzieć jaki zapach spodoba się tej osobie. Jedni wolą gdy ich perfumy intensywnie pachną piżmem, drudzy zaś preferują kwiatowe delikatne zapachy. Źle wypadniesz gdy pomylisz jednych z drugimi. więc może zamiast perfum kup dużą paczkę kawy (ew. dwie) lub coś co wg. Ciebie może się im przydać.

Nieźle się rozpisałam, co? Chcieć to móc.

Zamieszczone porady to moje osobiste przemyślenia. Nie czerpałam inspiracji z innych blogów czy stron internetowych. Napisałam co o tym myślę i sądzę, że komuś może się to przydać. Mam nadzieję, że chociaż połowa z was przetrwała przez całą notkę, vidi vin! :)

sobota, 1 grudnia 2012

Takie tam.

Cieszycie się, że znów szkoła? No... kto chodzi, to chodzi. Może zaglądają tu osoby, mające odrabianie prac domowych, ściąganie na testach i wagarowanie za sobą ;). Ja jestem w trakcie wykonywania tych wszystkich szkolnych czynności. Dopowiem, że mam je jeszcze przed sobą, ale czas płynie bardzo szybko, o wiele za szybko. Salvador Dali był tego samego zdania co ja. Na jednym z najbardziej znanych surrealistych dzieł, Salvador pokazał jak wg. niego wygląda czas. Kiedyś omawialiśmy to na polskim. "Czas płynie jak rzeka, ciągnie się i przemija" "Klify i woda w tle symbolizują odniesienie autora do stosunku wobec życia". Srata tata... A może autor nie miał tego na myśli? Może jego odczucia nie spływały po pędzlu na płótno? Ah, cała ja... Zaczęłam o stosunku do szkoły, a kończę na Dalím. To byłaby chyba cała rozkimna na dziś, beannacht!
Upływający Czas

piątek, 31 sierpnia 2012

Światowy dzień bolga

Dzisiaj jest ŚWIATOWY DZIEŃ BLOGA, dlatego chciałabym życzyć wszystkim czytelnikom, prowadzącym i adminom również wszystkiego dobrego. By wasze blogi były poczytne, byście mieli co czytać i oglądać. ;)


Udanego dnia! :D

czwartek, 30 sierpnia 2012

Czas strzepnąć kurz ;o

Witam ponownie i od razu PRZEPRASZAM. Jak mnie tu dawno nie było. Wybaczcie, ale korzystałam z wakacji. Tak całkiem to nie wiem kogo przepraszam, bo jakoś was tu mało ;) Zaczęłam regularnie jeździć konno ;3 Jeżdzę w " Zbyszku ". Bardzo fajnie tam jest ;)
Dobra, zmykam. Chyba zamówię z siostrą pizzę i obejrzymy film. :3 Narka ;)






Fajna wersja, co sądzicie? :D

sobota, 5 maja 2012

TAGowanie ^^ !

Nie tak dawno w życie weszło TAGowanie. Co to takie, skąd się to wzięło to nie do końca wiem :) ale TAG to TAG, a zasady znam więc dołączę do zabawy.

Jakie są zasady ? ;> 


1. Każda oTAGowana osoba ma za zadanie odpowiedzieć na 11 pytań zadanych przez 'Taggera' i odpowiedzieć na nie na swoim blogu.
2. Po odpowiedzeniu na zadane pytania wybierasz nowe 11 osób do TAGowania i piszesz je w swoim w poście.
3. Tworzysz 11 nowych pytań dla osób oznaczonych w TAGu i piszesz je w swoim TAGowym poście.
4. Wymieniasz w danym poście osoby oTAGowane przez Ciebie.
5. Nie oznaczaj oTAGowanych już osób.
6. Poinformuj wypisane osoby, że zostały oTAGowane ;)
Enjoy !
   


Ja zostałam oTAGowana przez Ssuenaa'e :)
O to jej pytania :
         


  • Jakie 3 strony najczęściej odwiedzasz?
  • hmmm, więc tak. KwejkSzpileczkiYouTube
  • Jakie książki czytasz najchętniej (o ile czytasz)?
  • Lubię książki młodzieżowe i takie najchętniej czytam.
  • Ulubiony film?
  • Dużo ich jest, ale najbardziej luuubię 'Koszmar z ulicy Wiązów'
  • Jaki jest twój ulubiony napój?
  • Pepsi Lemon i Burn
  • Ulubione lody?
  • Wszystkie sorbety . ♥
  • Jak malujesz się do szkoły?
  • Na ogół używam pudru, błyszczyka i tuszu do rzęs 
  • Jakich kremów do twarzy używasz (o ile używasz)?
  • Nie używam kremów. Wolę toniki ;)
  • Jak malujesz paznokcie do szkoły?
  • U nas w szkole to zabronione -_- więc bezbarwnym ew. french
  • Gdzie spędzasz wakacje?
  • Z rodzicami nad morzem, potem 3 tygodnie na obozie, a w sierpniu survival :D
  • Co jest twoim marzeniem?
  • Znalezienie celu w życiu. Nie wiem kim zostanę w przyszłości. Chciałabym do tego dojść.
  • Jak radzisz sobie w szkole?
  • Dobrze :) Nie jestem kujonem, ale jest nieźle.


    Teraz wasza kolejka ! O to 11 pytań dla was ^^ :


    1. Jakiego masz zwierzaka?

    2. Jakie jest Twoje motto?
    3. Czy masz choć jednego dnia na 9. do szkoły? ;)
    4. Jest na Ziemi takie miejsce, gdzie chcielibyście bardzo pojechać/polecieć/popłynąć?
    5. Lubisz horrory, thrillery etc.?
    6. Jaki przedmiotu w szkole najbardziej nie lubisz?
    7. Masz laptopa?
    8. Jeśli pijesz wodę mineralną, to gazowaną czy niegazowaną?
    9. Byłeś za czy przeciw ACTA?
    10. Perfumy czy dezodorant?
    11. Grasz na jakimś instrumencie? :D


    TAGuję:


    1. http://recenzje-dragonki.blogspot.com/
    2. http://kosmeto-look.blogspot.com/
    3. http://ksiazkoholiczka-nadeine.blogspot.com/
    4. http://i-love-howrse.blogspot.com/
    5. http://mydream-mylife.bloog.pl/
    6. http://behold-the-gray-shade.blogspot.com/
    7. http://febepanthorra.blogspot.com/
    8. http://misieek.blogspot.com/
    9. http://swiatinny.blogspot.com/
    10. http://agatasumislawska.blogspot.com/
    11. http://martynadembinska.blogspot.com/

    Proszę bardzo ;) Jeśli ktoś w.w. zobaczy post proszę dać znać ;]



    wtorek, 1 maja 2012

    Ahh, wolne dni

    Dzień dobry, a teraz to już chyba dobry wieczór. Byłam dziś ponownie u Izy ;) Przyszedł jej kuzyn i oświadczył nam, że jedziemy pokąpać się przy autostradzie. Krótkie spodnie były w tym przypadku dobrym pomysłem. Po powrocie oprowadziłyśmy moją przeuroczą siostrę po okolicy, a potem zaczęła doskwierać nam nuda :<. Buu, nie lubimy nudy. Weszłyśmy pod trampolinę szukając jakiegoś konkretnego cienia i ochłody. Udałyśmy się po chłopców i wszyscy weszliśmy poskakać. Reszta dnia minęła pod znakiem grilla już u mnie w domu. Dodaję tematyczne screeny z The Sims 3.

    Moja simka na trampolinie ;)

    Grillowanie :)

    To jak na dziś wszystko. Pa !

    niedziela, 29 kwietnia 2012

    Wielkie 'V' i wielki powrót :D

    Jak widzę blog zarósł kurzem i jest mi z tego powodu niezmiernie przykro :( Mam nadzieję, że mi wybaczycie. Szkoła to jednak zajmuje dużo czasu, ale jako iż zaczęła się MAJÓWECZKA postanowiłam zrobić wielki powrót :) Jeszcze większe od mojego powrotu jest 'V' w nazwie zespołu, który ostatnio bardzo polubiłam. Mianowicie chodzi mi tu o 'V-Unit'. Ciekawa formacja złożona z 5 chłopaków: Snapy Dog, 500 Cent, The Gra, Llyod Bania i Bakon. Llyod'a lubię najbardziej :>

    Bania po środku . ♥

    Mają fajne piosenki, są fantastyczni! Nie wiem co powiedzieć więcej.  Możecie polajkować ich fanpejdża na facebook'u : V-Unit Fanpage

    Słońce wyszło, majówka zaczyna tętnić życiem, 26 st. w cieniu ! Idę na miasto. Ciao !


    czwartek, 19 stycznia 2012

    Meow, mum ♥

    Ostatnio baaardzo polubiłam miauczenie :) . Gdy szliśmy do klasy gdzie pisaliśmy poprawę z niemieckiego, zapytałam panią - Czy mogę sobie tak cichutko pomiauczeć podczas pisana? Pani spojrzała na mnie i nic nie powiedział. Czy tego chciała, czy też nie - meeeeow :3
    Uwielbiam koty. Niestety obecnie go nie mam (ma moja siostra ;)). Pewnego dnia nie wrócił do domu i nigdy więcej go jej więcej nie zobaczyłam :( Była śliczną kotką syberyjską.
    Moja ślicznotka - Misia 
    Moje ulubiony rasy - nie wliczając już syberyjskich - to Ragdoll, Pers, Kartuz, Ashera i Birman.



    Ragdoll (z angielskiego 'szmaciana lalka')  – koty półdługowłose. Nazwa rasy pochodzi od szeroko rozpowszechnionej legendy, według której, gdy ragdolla weźmie się na ręce, kot odpręża się, rozluźnia mięśnie i staje się uległy jak lalka. By poprawić sławę rasy rozpowszechniano też bajeczkę o rzekomej odporności ragdolli na ból - FAIL.

    Pers –  jest jednym z najstarszych kotów domowych, zaliczanych do długowłosych. Jest to najpopularniejsza na świecie rasa kota. Persy żyją od 13 do 15 lat. Są zazwyczaj łagodne, miłe i nie wykazują większych potrzeb polowania.

    Kartuz - francuski kot o niemalże pomarańczowych oczach przypominający kota brytyjskiego. Szybko się uczy, lubi zabawę, ale kto nie lubi? Prawie nie miauuuuczą, ale za to bardzo głośno mrrrrruczą ^^
    Ashera - najdroższy kot na rynku ;) jest on hybrydą (mieszanką pod nadzorem) zwykłego kota domowego i serwala z Afryki. Żyją do 25 lat i nie są małe, bo rosną aż do 120 cm stojąc na tylnich łapach. 


    Birman - koty o krótkich pyskach, szafirowych oczach i pięknym futerku. Dotarły do Europy prawdopodobnie statkiem z Birmy. Były tam uważane za wcielenia zmarłych mnichów. Czemu mnichów? Bo hodowano je w klasztorach. Lubią dzieci, dogadują się z innymi zwierzętami i potrzebują towarzystwa. Nie ufają obcym, ale jako kociak przyzwyczaja się do rodziny wybierając sobie jako 'guru' jednego z jej członków.

    To chyba już wszystko na dziś. Wybaczcie mi, że tak dawno nie pisałam, ale postanowiłam wziąć się za oceny i szkoła pochłonęła mi większość czasu. Spróbuję to nadrobić.